Z ogromnym smutkiem zawiadamiamy, że Adam odszedł…
Składamy szczere wyrazy współczucia jego rodzinie i bliskim.
Zarząd Fundacji Alivia.
Skarbonka Adama została zamknięta. Prosimy nie przekazywać darowizn na ten cel. ………………………………………………………..***………………………………………………………….
Nazywam się Adam Prade, mam 29 lat i mieszkam w Mielcu (woj. podkarpackie). Od ponad dwudziestu lat choruję na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Przez większość tego czasu choroba pozostawała aktywna, a leczenie i zapobieganie jej objawom było utrudnione – powód stanowiło moje uczulenie na leki z rodziny salicylanów (w 1998 roku wystąpił u mnie zespół Stevensa-Johnsona).
Mimo stałej kontroli lekarskiej, w 2015 roku moja choroba przerodziła się w nowotwór złośliwy jelita grubego. Poddano mnie operacji w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. WAM w Łodzi. Podczas zabiegu usunięto mi większą część jelita grubego i wyłoniono stomię na jelicie cienkim. Dwa miesiące później rozpocząłem pierwszą chemioterapię (FOLFOX 4).
Myślałem wtedy, że najgorsze już za mną i że wreszcie będę mógł czerpać radość z życia. Stomia rozwiązała większość problemów w moim codziennym funkcjonowaniu. W końcu „stanąłem na nogi”, cieszyłem się każdą chwilą – jak reszta moich rówieśników. Poznałem wspaniałą dziewczynę, adoptowałem psa, chodziłem na spacery, nawet zacząłem jeździć na rolkach… Po raz pierwszy robiłem proste, zwyczajne rzeczy, które dla mnie były czymś zupełnie nowym. Czułem się naprawdę szczęśliwy.
W listopadzie 2017 roku podczas kontrolnej tomografii okazało się, że rak powrócił i dał przerzuty do otrzewnej. W lutym 2018 roku lekarze z łódzkiego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego podjęli próbę operacji, z nadzieją na usunięcie zmian nowotworowych. Niestety przerzuty okazały się nieoperacyjne. Zostałem poddany kolejnej chemioterapii (Erbitux + Folfiri), która dawała cień szansy na zmniejszenie zmian i powtórny, tym razem pomyślny zabieg.
Po raz trzeci operowano mnie w październiku 2018 roku, tym razem na oddziale onkologicznym Szpitala Uniwersyteckiego w Lublinie. Również bezskutecznie. Zmiany okazały się na tyle zaawansowane, że lekarze odstąpili od planowanej pierwotnie metody HIPEC.
Od wiadomości o powrocie choroby minął już ponad rok. Ciągle walczę i staram się myśleć pozytywnie, choć czas działa na moją niekorzyść.
Dotychczas wszystkie nierefundowane wydatki związane z chorobą pokrywałem dzięki własnym środkom oraz dzięki pomocy rodziny, jednak koszty długotrwałego leczenia onkologicznego okazały się na tyle wysokie, że jestem zmuszony prosić o dodatkowe wsparcie.
Będę bardzo wdzięczny za pomoc i za każdą kwotę wpłaconą na moje subkonto fundacji.
Darowizny na rzecz leczenia Adama można przekazywać za pomocą płatności on-line, karty płatniczej, PayPal lub tradycyjnego przelewu. Aby dokonać wpłaty, kliknij powyżej na czerwony przycisk "Wspomóż" w niebieskim prostokącie.