Nowatorski lek może pomóc mamie trojaczków w walce z przerzutami

Anita Biedrzycka, POZNAŃ,
numer zbiórki: 111059

slide1

Dziennik

2020.11.05
Kochani,
udało mi się odeprzeć atak nowotworu w moich kościach, co potwierdziło ostatnie badanie PET i parametry markerów nowotworowych. Oczywiście cały czas jestem w trakcie leczenia i rehabilitacji.
Nadal mam nadzieje, że ta stabilizacja utrzyma się jeszcze przez długi, długi czas.
Korzystając z okazji chciałabym podziękować wszystkim za dotychczasowe wpłaty oraz przekazanie 1% podatku. Jestem ogromnie wdzięczna za wsparcie płynące z Waszych serc.
Jeszcze raz z całego serca wszystkim Wam dziękuję!!!

Opis zbiórki

PL

Mam na imię Anita, jestem mamą 4-letnich trojaczków. Na raka piersi zachorowałam w 2008 roku, mając 28 lat.

W maju 2008 roku krawcowa robiła ostatnie poprawki do sukni ślubnej, ponieważ w lipcu miałam powiedzieć sakramentalne „tak”. Jeszcze tylko rutynowa kontrola w poradni, gdzie od 2006 r. byłam pod stałą opieką lekarską. Zgłosiłam się tam ze względu na wykryte podczas samokontroli zmiany w piersiach. Zostały one określone przez onkologa jako łagodne. Przez wiele miesięcy byłam więc spokojna. Majowa wizyta okazała się inna niż wcześniejsze. Trzeba było zrobić poszerzoną diagnostykę, ponieważ działo się coś niepokojącego. Wkrótce obawy lekarza potwierdziły się.

Diagnoza: nowotwór piersi z bardzo dużym stopniem zaawansowania w chwili wykrycia. Zastanawiałam się, dlaczego pomimo regularnych wizyt nie dopatrzono się rozwijającego się nowotworu. Dlaczego powtarzano mi, gdy niepokoiłam się wyczuwalnymi zmianami, że tak młoda i nieobciążona rodzinnie chorobami onkologicznymi osoba nie może chorować na raka. Odwołałam ślub, a w moim życiu na długie lata pojawiły się strach i niepewność. Szybko okazało się, że doszło do przerzutów na węzły chłonne. Przeszłam radykalne leczenie - operację, chemioterapię, radioterapię i hormonoterapię. Leczenie było żmudne i wyczerpujące. Przyniosło jednak spodziewane rezultaty. Kiedy uznano mnie za osobę zdrową, postanowiłam nadrobić lata choroby i stresu, podejmując decyzję o ślubie i powiększeniu rodziny.

 

Piękne wesele, euforia i starania o dziecko zakończone sukcesem… Potrójnym sukcesem – zdrowymi, cudownymi maleństwami – Klaudią, Alanem i Borysem. Moją ogromną radość dość szybko zmąciła jednak straszna wiadomość. W 2015 roku, wkrótce po zakończeniu ciąży, rak zaatakował ponownie. Tym razem pojawił się w drugiej piersi.

Po raz kolejny przeszłam radykalne leczenie. To powstrzymało rozwój choroby na kolejne lata, aż do czerwca 2019 roku. Nieznośny ból w plecach i permanentne zmęczenie uznawałam za efekt obciążenia codziennymi obowiązkami – opieką nad trojakami i przewlekle chorymi rodzicami. Kiedy doszło do złamania kręgów kręgosłupa, musiałam przejść skomplikowaną operację stabilizacji śrubami odcinka piersiowego i lędźwiowego. Wtedy, podczas badań pooperacyjnych, pojawiły się wątpliwości dotyczące etiologii czynników odpowiedzialnych za osłabienie moich kości. Biopsja i rezonans. Oczekiwanie na wyniki. Potężny strach – tym większy, że moje ukochane dzieci tak bardzo mnie potrzebują… Niestety, rak wrócił ze zdwojoną siłą pod postacią licznych przerzutów do kości (kręgosłup, żebra, mostek, udo, biodro). Okazało się, że po 4 latach, pomimo przebywania pod stałą kontrolą onkologów, stosowane leczenie zachowawcze przestało działać, a choroba znów chce przejąć kontrolę nad moim życiem…  

 

Muszę temu zapobiec i zrobić wszystko, by jak najszybciej wrócić do zdrowia i normalnego życia. Muszę zdecydować się na kosztowną sięgająca kilkunastu tysięcy miesięcznie terapię lekiem najnowszej generacji. To bardzo duży koszt, bez środków finansowych zbieranych za pośrednictwem fundacji leczenie będzie dla mnie niedostępne. 

Będę bardzo wdzięczna za gest dobrej woli.

Słowa wsparcia

donor2
Krystyna z Torunia Ludwikowska
4 lata temu
Alinko,trzymaj sie ,bedzie dobrze,jestesmy z Toba❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤ 376

donor2
Małgorzata Janton
4 lata temu
Trzymam kciuki. Życzę siły i szybkiego powrotu do zdrowia 371

donor2
Agnieszka GURTOWSKA
4 lata temu
Kochana trzymaj sie,bedzie dobrze,musi byc❤????? 369

donor2
Darczyńca Anonimowy
4 lata temu
Pani Anito życzę cierpliwości w walce, gratuluję odwagi. 321

Zobacz więcej

Darczyńcy

donor2
Darczyńca Anonimowy
5 miesięcy temu
76,20 zł

donor2
Darczyńca Anonimowy
5 miesięcy temu
6,80 zł

donor2
Darczyńca Anonimowy
5 miesięcy temu
97,70 zł

donor2
Darczyńca Anonimowy
5 miesięcy temu
76,10 zł

Zobacz więcej

Wypłaty

Do dyspozycji podopiecznego pozostało:   113 501.21 zł
2024.01.02
Wypłata: 2 843,34 zł, kategoria wydatków: inne,konsultacje medyczne,środki farmakologiczne,transport
2023.10.09
Wypłata: 5 637,51 zł, kategoria wydatków: inne,konsultacje medyczne,rehabilitacja,środki farmakologiczne,terapia onkologiczna,transport
2023.07.20
Wypłata: 3 504,41 zł, kategoria wydatków: konsultacje medyczne,środki farmakologiczne,terapia onkologiczna,transport
Zobacz więcej

Podzbiórka

Podzbiórkę możesz założyć przy każdym celu, który jeszcze nie osiągnął 100%, a środki zgromadzone podczas jej trwania zostaną dodane do zbiórki głównej.