Historia
Jacek, lat 56, prosi o nadzieję na życie w dramatycznej walce ze śmiertelną chorobą - glejakiem mózgu.
Wszystko zaczęło się w lipcu 2017 r., kiedy to z dnia na dzień pojawiło się uczucie drętwienia lewej ręki, następnie dołączył niewielki niedowład - trudno było utrzymać przedmioty w dłoni. To skłoniło nas do poszukiwania przyczyny, dlaczego tak się dzieje. Chirurg naczyniowy, neurolog, następnie badanie obrazowe, operacja i diagnoza! Diagnoza, która zaważyła na dalszym życiu Jacka!
Po operacji pojawił się znaczny niedowład lewej strony ciała, trudności z chodzeniem, lewa ręka zaczęła odmawiać posłuszeństwa. Niemożliwe stało się uniesienie jej do góry, zgięcie w stawie łokciowym czy poruszanie palcami. Jacek wymagał opieki i rehabilitacji.
Miesięczny pobyt w oddziale rehabilitacji przyniósł poprawę, jednak niedowład pozostał. W międzyczasie dołączyły inne problemy: pojawiła się cukrzyca, pooperacyjna rana na głowie nie chciała się goić (najpewniej wskutek radioterapii, chemioterapii i dużych dawek sterydów, które otrzymywał, żeby zmniejszyć obrzęk pooperacyjny). W zakażonej ranie pooperacyjnej głowy wytworzyła się przetoka. Potrzebne były dwie kolejne operacje (usunięcie kości czaszki w miejscu zakażenia, a po dwóch miesiącach chirurgiczne czyszczenie rany). Teraz rana goi się prawidłowo, jednak w badaniu kontrolnym MRI guz podwoił swoją wielkość. Obrzęk mózgu narasta!
Sytuacja jest dramatyczna i wymaga pilnej interwencji! Szukamy możliwości leczenia. Środki chcemy przeznaczyć na konsultacje, rehabilitację oraz dojazdy do ośrodka leczenia. Sami nie damy rady, dlatego też prosimy Państwa o pomoc, choćby najmniejszą!
Darowizny na rzecz leczenia Jacka można przekazywać za pomocą płatności on-line, karty płatniczej, PayPal lub tradycyjnego przelewu. Aby dokonać wpłaty, kliknij powyżej na czerwony przycisk "Wspomóż" w niebieskim prostokącie.