Potrzebuję pomocy na leczenie i walkę z rakiem
Malwina Konkol, Lębork,
numer zbiórki: 111275
Opis zbiórki
Mam na imię Malwina i mam 33 lata. Choruję na raka jajników.
O mojej chorobie dowiedziałam się na początku lipca 2019 roku. Miał być to tylko zwykły zabieg usunięcia torbieli, a okazało się, że to nowotwór złośliwy 4 stopnia. Kiedy dowiedziałam się o diagnozie, bardzo się załamałam i nie mogłam w to uwierzyć, tak jak na pewno każdy, kiedy usłyszy coś tak strasznego. Z powodu choroby jestem na zwolnieniu chorobowym, ale tak bardzo chciałabym już wrócić do pracy...
Przeszłam 6 chemioterapii. Załapałam się na udział w badaniu klinicznym, ale nie wiem, jak będę się czuła po chemii w tabletkach i jak mój organizm to zniesie. Mam problemy również z silną nerwicą, ale cały czas z tym walczę. Obecnie zaczęłam dodatkowe leczenie medyczną marihuaną, która poprawia jakość mojego życia i mam nadzieję i bardzo w to wierzę, że pomoże mi w walce. Niestety miesięczny koszt mojego leczenia wynosi około 2000 zł. Udało mi się wykupić leki na miesiąc, ale na kolejne miesiące po prostu mnie nie stać.
Planujesz swoje życie i masz nadzieję, że wszystko ułoży się po twojej myśli, dążysz do celów, pędzisz przez życie i nie ma czasu się zatrzymać... Kiedy zachorowałam, wszystko się zatrzymało, a moje podejście do życia się zmieniło. Doceniam każdy dzień, który mi jest dany i pragnę żyć jak najdłużej. Mam męża i 8-letnią córkę. Chcę z nimi przeżyć jeszcze wiele wspaniałych chwil i zobaczyć, jak moja córka dorasta, idzie do ołtarza i wychowuje swoje dzieci. Tego się cały czas trzymam, ale czasami przychodzą chwile smutku i zwątpienia, strach, że pewnego dnia to wszystko nie będzie mi dane. Mówią, że po złym przychodzi dobre i wierzę, że mnie też to spotka.
Szukam każdego sposobu, abym mogła się wyleczyć i będę wdzięczna wszystkim, którzy się do tego przyczynią!
Słowa wsparcia