Historia
Witam wszystkich,
mam na imię Marek, mam 45 lat i jestem tatą tego radosnego malucha Antosia. Mieszkamy w Phoenix, USA.
Zawsze byłem optymistą, ale odkąd zdiagnozowano u mnie zaawansowanego raka prostaty, trochę ciężko jest mi się cieszyć życiem. Mimo wszystko wiem, że nie mogę się poddać, bo mam dla kogo żyć. Antoś ma zaledwie 3.5 roku.
Nic nie zwiastowało tej diagnozy, bo jestem bardzo aktywny, zdrowo się odżywiam i praktycznie nie miałem poważnych symptomów, które sygnalizowałyby nowotwór.
Szansą dla mnie, zanim doszłoby do usunięcia prostaty (które może wiązać się z wieloma problemami), jest zastosowanie licznych zabiegów i nierefundowanych leków, które niestety są bardzo drogie w USA i prawdę mówiąc niewielu ludzi jest w stanie sobie je sfinansować. Nie wykluczam konieczności operacji, za którą również częściowo będę musiał zapłacić z własnej kieszeni.
Mam nadzieję, że dzięki Państwa wsparciu uda mi się pokonać ten nowotwór bez konieczności operacji. Za każdą pomoc serdecznie dziękuję i życzę wszystkim zdrowia.
Darowizny na rzecz leczenia Marka można przekazywać za pomocą płatności on-line, karty płatniczej, PayPal lub tradycyjnego przelewu. Aby dokonać wpłaty, kliknij powyżej na czerwony przycisk "Pomóż" w niebieskim prostokącie.
Wypłaty (suma: 5570.9 zł)
Zebrane środki zostały wykorzystane na następujące wydatki:
Do dyspozycji podopiecznego pozostało: 4 520,80 zł