3 lata temu
Kochani chciałem podziękować mojej żonce, dzieciaczkom, rodzinie, przyjaciołom, lekarzom i wszystkim dobrym ludziom od których otrzymałam wsparcie I pomoc. To dzięki Wam wszystkim mam siłę do walki z choroba. Wierzę i mam nadzieje, że szybko wrócę do zdrowia i dawnego stylu życia.
Póki co właśnie skończyłem leczenie chemioterapią w Centrum Onkologi im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. Leczenie trwało 4 miesiące ( 5 wlewów ), chemioterapię udało mi się przejść dość pomyślnie - zważywszy na fakt jak mocna ona była akurat w moim przypadku (m.in " ARAC - 7600 mg ") - po takich dawkach lekarze podczas zgromadzenia Consilium zastanawiali się czy przeżyję tak mocną Chemię, ale udało się. Spadki trwały do 11 dni i wymagały toczenia krwi oraz płytek.
Pierwszy etap ( chemioterapii) mam już za sobą. Jutro rozpocznie się drugi etap, w dniu moich urodzin ( 31.01) wybieram się do Gliwic na przeszczep komórek macierzystych. W moim przypadku miałem dużo szczęścia z dawcą, który okazał się mój młodszy brat Adam. Co się okazało Adam jest moim " genetycznym bliźniakiem " , w 100 % pasujący do mnie. ADAM DZIĘKUJĘ
TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI