Dziękuję Darczyńcom za wszelkie wpłaty!
Na ten moment zawieszam zbiórkę.
Dziękuję za wsparcie i okazane dobre serce.
********************************************************************
Mam na imię Karolina. W 2017 roku, w wieku 37 lat, dokładnie w Dzień Dziecka lekarz czytający wynik badania USG, które robiłam regularnie co 6 miesięcy, powiedział mi, że podejrzewa nowotwór i powinnam zrobić biopsję. Trzy tygodnie później usłyszałam diagnozę – złośliwy rak piersi z przerzutem do węzła chłonnego. W pierwszej chwili świat się zawalił, przed oczami stanęły mi moje dzieci, kochający mąż, rodzina. Nie rozumiałam jak to możliwe – przecież zawsze dbałam o zdrowe odżywianie, realizowałam swoje sportowe pasje (nurkowanie, podróże, fitness) i nie mam żadnych nałogów. Szybko postanowiłam wziąć się w garść i powiedziałam sobie, że nie czas na mnie, trzeba podjąć tę walkę!
W przeciągu 3 lat były wzloty i po względnych kilkumiesięcznych okresach spokoju kolejne upadki. Od diagnozy przeszłam 2 cykle chemii (4 x czerwona, 12 x biała), mastektomię z wycięciem wszystkich węzłów chłonnych, prawie 2 miesiące radioterapii, terapię hormonalną. Następnie po pojawieniu się przerzutów na wątrobie i w kościach kolejna chemia i immunoterapia (Docetaxel+Perjeta+Trastuzumab), radioterapia kości, a później kontynuacja samej immunoterapii (Perjeta+Trastuzumab) plus nierefundowany lek X-Geva. Te leki w połączeniu zadziałały wspaniale i nastąpiła całkowita remisja. Niestety złożona sytuacja związana ze śmiercią mojego lekarza prowadzącego, przepisaniem mnie pod opiekę innemu lekarzowi i zawirowaniami w służbie zdrowia związanymi z epidemią koronawirusa spowodowały, że moja terapia została zaniedbana i nie otrzymałam dalszej terapii hormonalnej, którą powinnam była dostać. Wszystko wróciło z jeszcze większą siłą.
Obecnie z uwagi na liczne aktywne przerzuty w wątrobie i w kościach jestem po kolejnej radioterapii kości, w trakcie terapii lekiem Kadcyla i modlę się co dzień, aby działał. Ponadto kontynuuję terapię lekiem X-Geva, a od samego początku walki wspomagam mój organizm odpowiednim odżywianiem.
Oprócz leczenia regularnie konsultujemy mój przypadek w klinice w Essen w Niemczech i ich zalecenia do tej pory pokrywały się z zaleceniami lekarzy w Polsce. Tam też właśnie zasugerowano mi (co potwierdziła moja Pani doktor w Polsce) przyjmowanie nierefundowanego w Polsce, w moim przypadku, leku X-Geva (który stosuję od października 2019 r.). Polecono mi także wykonać bardzo drogie nierefundowane badania genetyczne Foundation One, które mogą wskazać, jak dalej prowadzić terapię. Niestety koszt miesięcznej kuracji lekiem X-Geva (mimo, że ostatnio się zmniejszył) to nadal 900 zł, witaminy i sulementy to około 600 zł miesięcznie, dojazdy do szpitala na terapię i konsultacje oraz tłumaczenia dokumentacji medycznej pochłaniają rocznie minimum 5000 zł, a badanie Foundation One to kwota aż 21 000 zł. Nie znamy jeszcze kosztów dalszego ewentualnego leczenia, ale sądząc po kwocie samego badania i dostępnej wiedzy, podanie jednej dawki zalecanych leków może kosztować każdorazowo około 20 000 zł.
Do tej pory nie potrzebowałam pomocy – wystarczającą siłę do walki dawali mi mąż, dzieci i rodzina. Choć kolejne złe wieści są jak zimny sztylet, obiecałam im, że jeszcze będę walczyć, a jak z tego wyjdę, to pojedziemy wspólnie na nurkowanie. Przyszedł jednak ten moment, gdy potrzebuję też Waszej pomocy. Koszty miesięczne leków oraz koszt badania genetycznego to kwota, której niestety sami nie udźwigniemy.
Dlatego bardzo Was proszę Kochani o pomoc w dalszej walce i możliwość sprawdzenia, jakim lekiem można pokonać tego mojego niechcianego gościa.
Z góry dziękuję za Waszą pomoc!
Karolina
Darowizny na rzecz mojego leczenia można przekazywać za pomocą płatności on-line, karty płatniczej, PayPal lub tradycyjnego przelewu. Aby dokonać wpłaty, kliknij powyżej na czerwony przycisk "Pomóż" w niebieskim prostokącie.
My name is Karolina. In 2017 when I was 37 years old, exactly on Children's Day, a doctor reading the ultrasound results, which I did regularly every 6 months, told me that he suspected cancer and that I should have a biopsy. Three weeks later, I was diagnosed with malignant breast cancer with lymph node metastases. At first the world collapsed, my children, a loving husband and family stood before my eyes. I did not understand how it was possible - after all, I always took care of healthy eating, pursued my sports passions (diving, traveling, fitness) and I have no addictions. I quickly decided to pull myself together and told myself that it was not the time for me to go, I had to take up this fight.
Within 3 years, there were highs and, after several months of relative calm, subsequent lows. Since diagnosis I have undergone 2 cycles of chemotherapy (4 x AC, 12 x Paclitaxel), mastectomy with removal of all lymph nodes, 2 months of radiotherapy, hormone therapy. Then, after liver and bone metastases have been diagnosed, another chemotherapy and immunotherapy (5 x Docetaxel, Petruzumab, Trastuzumab), bone radiotherapy and then continuation of the immunotherapy (ie Petruzumab and Trastuzumab) plus treatment with a drug called X-Geva which is not reimbursed for me. These medications together worked great and I was in complete remission. Unfortunately, the complex situation involving the death of my attending physician, prescribing me to another doctor and the Health Service turmoil associated with the coronavirus pandemic left my therapy neglected and I did not receive any further hormone therapy that I should have received. Everything came back with even more force.
Currently, due to numerous active metastases in the liver and bones, I am undergoing therapy with Kadcyla (Trastuzumab Emtasine) and I pray every day that it works. In addition I continue therapy with X-Geva and from the very beginning of the fight, I support my body with proper nutrition and natural supplements and vitamins.
In addition to treatment, we regularly consult my case at the clinic in Essen, Germany, and their recommendations have so far coincided with the recommendations of doctors in Poland. There actually, I was suggested (as confirmed by my doctor in Poland) to take a drug X-Geva, which is not reimbursed in Poland in my case. I was also suggested a very expensive also not reimbursed Foundation One genetic study that may indicate how to continue the therapy.
Unfortunately, the cost of a monthly treatment with X-Geva is EUR 200, supplementation and vitamins are EUR 134 per month, commuting to the hospital for therapy and consultations as well as translations of medical records annually cost minimum EUR 1100, and the Foundation One study costs as much as EUR 4660.
Until now, I did not need any help - my husband, children and family gave me enough strength to fight. Although each bad news is like a cold dagger, I promised them that I would still fight and when I get out of it, we will go diving together. However, the moment has come when I also need your help. The monthly costs of drugs and supplementation as well as the cost of genetic testing are so high, that unfortunately, cannot be covered by ourselves.
That is why I am asking you, Beloved, to help me continue my fight and to be able to check what medicine can defeat this unwanted guest of mine.
Thank you in advance for your help!
Karolina
Karolina powodzenia !!! Trzymamy kciuki ✊❤