Tomasz zbiera na dalsze leczenie i rehabilitację
Tomasz Gapsa, Marki,
numer zbiórki: 110910
Dziennik
przekazuję kilka wiadomości na temat mojego zdrowia: w zeszłym miesiącu przeszedłem kolejne badanie rezonansem, z którego wynika, że nie mam żadnych nowych ognisk i wszystko wygląda dość dobrze, a masa guza nie powiększyła się. Istnieje też taka możliwość, że nie ma już komórek nowotworowych, co mogły spowodować wlewki z salinomycyny i regularne używanie leczniczej czapki z technologią TTF. Niestety wokół tego miejsca po ostatnim naświetlaniu wciąż znajduje się obszar tzw. obrzęku popromiennego, który naciska na węzły nerwów ruchowych i powoduje niedowład mojej lewej strony ciała. Szukamy różnych metod i próbujemy różnymi sposobami, łącznie z rehabilitacją, jakoś to cofnąć, ale na razie nie udaje się. Mimo to jestem dobrej myśli i nie poddaję się.
Korzystając z okazji, że rozpoczął się Nowy Rok, składam Wam najlepsze życzenia i życzę, aby się spełniły wszelkie Wasze plany i zamierzenia. Dziękuję jednocześnie za Wasze hojne wsparcie i pomoc, która bardzo wiele dla mnie znaczy i realnie wspiera mnie w zmaganiach z chorobą. Dziękuję też z całego serca wszystkim, którzy wpłacili w zeszłym roku 1% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. Mam nadzieję, że i w tym roku o mnie nie zapomnicie. Wszystkie środki przeznaczam na pokrycie kosztów protonoterapii, wciąż też wydaję sporo na badania, leki, suplementy i rehabilitację. Dziękuję jeszcze raz i kłaniam się nisko. Pozdrawiam wszystkich ciepło i do rychłego usłyszenia/zobaczenia,
TOMEK GAPSA
Opis zbiórki
Drodzy,
Tomasz, mój partner i najlepszy przyjaciel ma 52 lata, dwóch synów i kota. Jego pasją jest muzyka, kino i dobra literatura. Lubi gotować, jeździć na rowerze, a zimą na nartach.
4 września 2018 r. po ataku padaczki trafił do szpitala bródnowskiego, gdzie po miesiącu oczekiwania przeszedł operację, w trakcie której udało się usunąć guza w 98%. Dwa tygodnie po operacji otrzymaliśmy wyniki histopatologiczne: glejak wielopostaciowy IV stopnia.
Aktualnie czekamy na termin radio i chemioterapii. Już dziś wiemy, że standardowe leczenie w Polsce kończy się na radio i chemioterapii. Nie daje to szansy na pozbycie się GBM IV. Guz w każdej chwili może odrosnąć. Przed nami długie, wycieńczające leczenie i nierówna walka z glejakiem.
Na świecie są dostępne alternatywne, komercyjne metody leczenia GBM-IV, które są niezwykle kosztowne. Każda z nich jest połączona z chemioterapią. Rozważamy zastosowanie jednej z poniższych metod i już dziś zbieramy środki pozwalające na uratowanie życia Tomka. Dodatkowe koszty to leki, dojazdy, konsultacje lekarskie. Rozważamy:
1. Protonoterapię w Monachium – koszt ok 30 tys. EURO, czas trwania ok. miesiąca; link do strony: http://www.rptc.pl/rptc-centrum.html
2. Terapię Nanotherm firmy Magforce w Berlinie - koszt wynosi 60 tys. EURO, czas trwania ok. 6 miesięcy; link do niemieckiej strony: http://www.magforce.de/home.html
3. Amerykańską metodę leczenia Optune firmy Novocure, której można się podjąć w Berlinie - koszt 20 tys. EURO za miesiąc, czas trwania terapii wynosi 6 miesięcy; link do amerykańskiej strony: https://www.optune.com/
4. Terapię immunologiczną dostępną w IOZK w Kolonii - koszt wynosi 60 tys. EURO, czas trwania ok. 6 miesięcy; link do angielskiej strony: http://www.iozk.de/en/start/home
Chcemy wykorzystać każdą szansę na zatrzymanie glejaka, także z wykorzystaniem metod i leków niedostępnych w Polsce. Dzięki Waszej pomocy będziemy mogli dalej walczyć z nowotworem i cieszyć się każdym dniem bez choroby.
Dziękuję.
Słowa wsparcia